Rzeka spokoju

Anioł skinął głową. Zaprzeczać że nigdy nic takiego się nie stało, że nie potrzebuje pomocy? Objął głowę rękami i zamyślił się. - Jak chcesz - odparł lekko wzruszając ramionami. Wstał i jedną ręką opierając się o drzewo, drugą złapał swoją nogę i rozciągnął się. Od za długiego siedzenia tracił czucie w mięśniach. Wyciągnął ręce w górę.

-To co idziemy szukać?- Spytałam.
-Tam są odpowiedzi na wszystkie pytania.

- Taaa... - odparł cicho, czyli normalnie jak na niego. Odchylił głowę do tyłu by jeszcze spojrzeć na koronę drzewa po czym przechylił głowę by rozluźnić mięśnie. Potem pogładził swoje skrzydła otrzepując je z kurzu i kawałków kory.

Zamachnęłam rękami i powiedziałam - za mną - i zmieniłam się w ptaka. Wzleciałam w powietrze i pofrunąwszy w stron biblioteki zrobiłam kilka akrobatycznych trików by się rozruszać.
WSZ

- Jest ptakiem? - zapytał sam siebie, a odpowiedź było oczywiście widoczna. Toboe lubił ptaki, zwłaszcza sokoły. To za sokoła stracił życie. Może dlatego po śmierci został w części sokołem. Tak wiec pośpiesznie przemienił się i rozkładając długie skrzydła, szybował. WSZ

Czarny łabądź wylądował na tafli wody. Ułożył się w miejscu gdzie woda go nie spychała niżej. Położył długą szyję i czarny łeb na plecach. Zamkną oczy. Leżał tak w bez ruchu jak figłra ogrodowa.

Sue przyleciała tu. Zobaczyła czarnego łabędzia o ludzkim umyśle. - Witaj
- Powiedziała zamieniając się w anielice.

- Witaj
Powiedział chłopak siedący na kamieniu. Wstał i przeleciał nad wodą i staną przed nią.
- Jestem Matt, a ty.
Powiedział cichym głosem.

- Sue.- Powiedziała siadając na jakimś pieńku. Nie spuszczała swoich ciemnych oczu z chłopaka.

- Ładne imie.
Powiedział kucając obok niej.
- Jesteś aniołem strużem jak widzę. Mała bezbronna anielica.
Powiedział żartując z jej rasy.

Anielica wstała. - Czy ty uważasz, że jesteś ode mnie śilniejszy.- Jej oczy ciskały w niego pioruny.

- A nie jestem?
Zapytał nie pewnie.

- A jesteś- Po wiedziałą przedrzeźniając go. - A może ma ci udowodnić.- Powiedziała chłodno.

- A jak?
Zapytał zdziwiony złością dziewczyny.

- Możemy staniesz do walki ze mną.- Powiedziałą pewnie siebie.